Giganci farmaceutyczni inwestują w sztuczną inteligencję. Chcą szybciej i taniej opracowywać kandydatów na leki

Kategoria: Aktualności
3 min. czytania

Rynek wykorzystania sztucznej inteligencji w procesie projektowania nowych leków wzrośnie w ciągu pięciu lat ponad pięciokrotnie – przewidują analitycy MarketsandMarkets. Symptomy dynamicznych wzrostów widać już teraz – w ciągu ostatnich dni giganci farmaceutyczni podpisali kilka dużych umów na wykorzystanie rozwiązań z zakresu SI w typowaniu i wstępnej ocenie kandydatów na nowe leki. Modele układu odpornościowego i algorytmy analizujące skuteczność oraz bezpieczeństwo terapii celowanych pozwalają przyspieszyć tempo wdrażania innowacji lekowych i zwiększać skuteczność procesu opracowywania nowych leków. Obecnie jest ona bardzo niska – wynosi zaledwie 10 proc.

– Na początku był bardzo duży sceptycyzm w kwestii wykorzystania sztucznej inteligencji w rozwoju leków. W tym momencie, od dwóch–trzech lat zauważamy, że firmy biotechnologiczne i farmaceutyczne widzą potrzebę, żeby wprowadzać te technologie do swoich procesów rozwoju leków, co nas bardzo cieszy. Jestem przekonany, że właśnie ten trend się utrzyma. Wiele osób już widzi, jak duża jest siła tych technologii. Firmy biotechnologiczne też widzą, że powinny ich używać – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Innowacje Janusz Homa, prezes zarządu Ardigen.

Opracowana przez krakowską firmę platforma PhenAID usprawnia identyfikację i profilowanie kandydatów na leki małocząsteczkowe, wykorzystując do tego moc danych multimodalnych. Podstawą pracy rozwiązania jest analiza struktur molekularnych, obrazy High Content Screening i dane multiomiczne. Platforma umożliwia wykonywanie różnych zadań predykcyjnych i generatywnych za pośrednictwem łatwych do skonfigurowania potoków opartych na sztucznej inteligencji.

– Budujemy platformy oparte na sztucznej inteligencji, które są wykorzystywane przez firmy farmaceutyczne, biotechnologiczne do odkrywania leków, zarówno małocząsteczkowych, jak i biologicznych. Wciąż udoskonalamy tę technologię – wyjaśnia Janusz Homa.

Janusz Homa, Przes Zarządu w firmie Ardigen

Tymczasem zainteresowanie firm farmaceutycznych wykorzystaniem sztucznej inteligencji w procesie projektowania leków jest coraz większe. Świadczyć mogą o tym najświeższe informacje o nawiązaniu współpracy z dostawcami rozwiązań AI przez duże koncerny farmaceutyczne.

Pod koniec września AstraZeneca podpisała porozumienie z izraelskim start-upem Immunai zajmującym się sztuczną inteligencją. W ramach umowy o wartości 18 mln dol. brytyjski producent będzie korzystał z modelu układu odpornościowego oraz uczenia maszynowego do podejmowania decyzji o doborze dawki, sprawdzania mechanizmów działania i analizy reakcji pacjentów na leczenie, a także do identyfikacji biomarkerów. Podobną współpracę w podobnym czasie zawiązał fiński Orion Pharma z firmą technologiczną Aita. Jeszcze większą umowę zawarł z kolei Novartis z firmą Generate Biomedicines dotyczącą współpracy w pracach nad terapiami białkowymi w wielu obszarach chorobowych z wykorzystaniem platformy genAI.

– Liczymy na to, że z czasem pokrycie tych miejsc, gdzie sztuczna inteligencja będzie wykorzystana, będzie coraz większe, w związku z tym docelowo zostanie pokryty cały proces drug discovery. Przyszłość ewidentnie jest w automatyzacji. Będą to laboratoria obsługiwane przez roboty i które generują bardzo dużą ilość danych, które z kolei będą wykorzystywane do procesu uczenia maszynowego, więc algorytmy będą się uczyć. Liczę na to, że to prawdopodobieństwo sukcesu, które w tym momencie jest na poziomie zaledwie 10 proc., będzie znacząco większe. Także na to, że czas, kiedy lek ujrzy światło dzienne i pacjenci będą mogli z tego leku skorzystać, będzie znacząco krótszy, a koszt będzie znacząco niższy – przewiduje prezes Ardigen.

Według MarketsandMarkets rynek sztucznej inteligencji w procesie drug discovery osiągnie w najbliższych latach bardzo dynamiczny wzrost. W 2023 roku był wyceniany na 900 mln dol. Do 2028 roku ma wzrosnąć do 4,9 mld dol.

Autorzy

  • newseria