Aseptyczne przetwarzanie pod lupą: interwencje operatora nadal kluczowym źródłem ryzyka.

Kategoria: Aktualności
4 min. czytania

Mimo dynamicznego rozwoju technologii w zakresie aseptyki w tym izolatorów, barier RABS, automatyki i systemów zamkniętych, interwencje operatorów pozostają jednym z głównych czynników ryzyka mikrobiologicznego w procesach produkcji sterylnej. Działania te, choć często niezbędne, zwiększają ryzyko kontaminacji zarówno przez unoszące się cząstki, jak i mikroorganizmy pochodzenia ludzkiego.

W procesach aseptycznych rozróżnia się dwa podstawowe typy interwencji:
nieodłączne (inherentne) – konieczne do obsługi i utrzymania sprzętu w ruchu,
korygujące (naprawcze) – podejmowane w reakcji na nieprawidłowości lub awarie.

Celem każdej nowoczesnej organizacji powinno być ograniczenie interwencji naprawczych do minimum a idealnie ich całkowita eliminacja. Praktyka pokazuje jednak, że wiele zakładów traktuje powtarzalne interwencje korekcyjne jako element „rutyny”, co skutkuje utrwalaniem nieefektywnych i ryzykownych schematów pracy.

Projektowanie procesów bez interwencji

Aby zminimalizować wpływ operatora na środowisko krytyczne, konieczne jest przemyślane projektowanie procesów i linii produkcyjnych. Kluczowe działania obejmują:

  • Zastosowanie komponentów jednorazowego użytku i gotowych zestawów montowanych przed sterylizacją,
  • Sterylizację całych układów w miejscu użycia (SIP), zamiast montażu aseptycznego,
  • Automatyzację dozowania i monitorowania parametrów, w tym wag, objętości i pozycji fiolek,
  • Zdalną regulację urządzeń, aby wyeliminować potrzebę fizycznego dostępu operatora do strefy krytycznej,
  • Wyeliminowanie termopar w pojemnikach czy ograniczenie punktów poboru prób – na rzecz systemów monitorowania powierzchni lub środowiska po procesie.

Coraz powszechniejsze jest także zastosowanie robotyki do transportu komponentów, załadunku/rozładunku liofilizatorów czy pobierania próbek w sposób całkowicie bezkontaktowy.

Interwencje korekcyjne jako źródło potencjalnych błędów

Największe ryzyko niosą tzw. krytyczne interwencje korygujące, takie jak wymiana igieł napełniających, pomp, filtrów produktu czy misek z korkami, szczególnie jeśli odbywają się one w środku cyklu produkcyjnego. Tego typu działania wiążą się z długim czasem ekspozycji, intensywną manipulacją w strefie aseptycznej oraz fizycznym kontaktem z materiałem sterylnym.

Rekomenduje się, aby każda interwencja tego typu skutkowała przerwaniem procesu, a nie kontynuowaniem go przy zwiększonym ryzyku. Lepszym rozwiązaniem jest pełna rekonfiguracja i restart procesu, szczególnie jeśli dane historyczne pokazują, że taka interwencja zdarza się sporadycznie i można ją zapobiec przez lepsze przygotowanie materiałów, komponentów czy bardziej surową kontrolę jakości (np. AQL wymiarów fiolek).

Strategia: prostota, przewidywalność, eliminacja

W przypadku interwencji nieodłącznych, choć nie można ich całkowicie wyeliminować, należy je maksymalnie uprościć i ustandaryzować. Sprzęt i komponenty powinny być konfigurowane w sposób, który ogranicza kontakt człowieka ze strefą krytyczną do niezbędnego minimum. Rekomendowane jest również wdrożenie:

  • pełnej dokumentacji każdej interwencji (instrukcje, zdjęcia, filmy),
  • szkoleń praktycznych zapewniających jednolitość działania,
  • oceny ryzyka interwencji nie tylko pod kątem ich rodzaju, ale także czasu trwania i stopnia bliskości materiału sterylnego.

Zasada, która coraz częściej przyjmuje się w nowoczesnych zakładach:
„To, że interwencję da się wykonać, nie znaczy, że należy to robić.”

Wnioski

Procesy aseptyczne powinny być projektowane w taki sposób, aby nie wymagały interwencji w strefie krytycznej. Gdy jest to niemożliwe – każda interwencja musi być zaplanowana, udokumentowana, przeszkolona i jak najbardziej zautomatyzowana.

Interwencje operatorów nie są błędem same w sobie, ale ich akceptacja jako elementu codziennej praktyki produkcyjnej bez analizy przyczyn i możliwości eliminacji może prowadzić do poważnych incydentów jakościowych. Odpowiedzialnością każdej firmy farmaceutycznej jest dążenie do ograniczania ryzyka tam, gdzie ono faktycznie powstaje. W procesach aseptycznych rozróżnia się dwa podstawowe typy interwencji:
* nieodłączne (inherentne) – konieczne do obsługi i utrzymania sprzętu w ruchu,
* korygujące (naprawcze) – podejmowane w reakcji na nieprawidłowości lub awarie.

Celem każdej nowoczesnej organizacji powinno być ograniczenie interwencji naprawczych do minimum a idealnie ich całkowita eliminacja. Praktyka pokazuje jednak, że wiele zakładów traktuje powtarzalne interwencje korekcyjne jako element „rutyny”, co skutkuje utrwalaniem nieefektywnych i ryzykownych schematów pracy.

Projektowanie procesów bez interwencji

Aby zminimalizować wpływ operatora na środowisko krytyczne, konieczne jest przemyślane projektowanie procesów i linii produkcyjnych. Kluczowe działania obejmują:

  • Zastosowanie komponentów jednorazowego użytku i gotowych zestawów montowanych przed sterylizacją,
  • Sterylizację całych układów w miejscu użycia (SIP), zamiast montażu aseptycznego,
  • Automatyzację dozowania i monitorowania parametrów, w tym wag, objętości i pozycji fiolek,
  • Zdalną regulację urządzeń, aby wyeliminować potrzebę fizycznego dostępu operatora do strefy krytycznej,
  • Wyeliminowanie termopar w pojemnikach czy ograniczenie punktów poboru prób na rzecz systemów monitorowania powierzchni lub środowiska po procesie.

Coraz powszechniejsze jest także zastosowanie robotyki do transportu komponentów, załadunku/rozładunku liofilizatorów czy pobierania próbek w sposób całkowicie bezkontaktowy.

Interwencje korekcyjne jako źródło potencjalnych błędów

Największe ryzyko niosą tzw. krytyczne interwencje korygujące, takie jak wymiana igieł napełniających, pomp, filtrów produktu czy misek z korkami, szczególnie jeśli odbywają się one w środku cyklu produkcyjnego. Tego typu działania wiążą się z długim czasem ekspozycji, intensywną manipulacją w strefie aseptycznej oraz fizycznym kontaktem z materiałem sterylnym.

Rekomenduje się, aby każda interwencja tego typu skutkowała przerwaniem procesu, a nie kontynuowaniem go przy zwiększonym ryzyku. Lepszym rozwiązaniem jest pełna rekonfiguracja i restart procesu, szczególnie jeśli dane historyczne pokazują, że taka interwencja zdarza się sporadycznie i można ją zapobiec przez lepsze przygotowanie materiałów, komponentów czy bardziej surową kontrolę jakości (np. AQL wymiarów fiolek).

Strategia: prostota, przewidywalność, eliminacja

W przypadku interwencji nieodłącznych, choć nie można ich całkowicie wyeliminować, należy je maksymalnie uprościć i ustandaryzować. Sprzęt i komponenty powinny być konfigurowane w sposób, który ogranicza kontakt człowieka ze strefą krytyczną do niezbędnego minimum. Rekomendowane jest również wdrożenie:

  • pełnej dokumentacji każdej interwencji (instrukcje, zdjęcia, filmy),
  • szkoleń praktycznych zapewniających jednolitość działania,
  • oceny ryzyka interwencji nie tylko pod kątem ich rodzaju, ale także czasu trwania i stopnia bliskości materiału sterylnego.

Zasada, która coraz częściej przyjmuje się w nowoczesnych zakładach:
„To, że interwencję da się wykonać, nie znaczy, że należy to robić.”

Wnioski

Procesy aseptyczne powinny być projektowane w taki sposób, aby nie wymagały interwencji w strefie krytycznej. Gdy jest to niemożliwe, każda interwencja musi być zaplanowana, udokumentowana, przeszkolona i jak najbardziej zautomatyzowana.

Interwencje operatorów nie są błędem same w sobie, ale ich akceptacja jako elementu codziennej praktyki produkcyjnej bez analizy przyczyn i możliwości eliminacji może prowadzić do poważnych incydentów jakościowych. Odpowiedzialnością każdej firmy farmaceutycznej jest dążenie do ograniczania ryzyka tam, gdzie ono faktycznie powstaje.

Źródło: Ingerencja w interwencje w aseptyczne przetwarzanie