Suplementy diety
WITAMINA D – DLACZEGO WARTO?
Jednak na przełomie ostatnich lat naukowcy przeprowadzili wiele badań, które pozwoliły na rozpoznanie niekalcemicznych oddziaływań metabolitów witaminy D. Nastąpiło to dzięki identyfikacji receptorów dla kalcytriolu – 1,25(OH)2D3 (aktywnej formy witaminy D) w wielu tkankach organizmu człowieka, co potwierdziło tzw. plejotropowe, czyli wielokierunkowe działanie witaminy D [1]. Niedobory tej witaminy związane są ze wzrostem ryzyka wystąpienia i rozwojem różnych chorób, m.in. infekcji układu oddechowego, cukrzycy typu 1 i 2, nadciśnienia tętniczego, chorób układu sercowo-naczyniowego czy zaburzeń nerwowo-mięśniowych i nowotworów [2].
Rynek farmaceutyczny szybko zareagował na pojawiające się sukcesywnie nowe badania, które potwierdzają wielokierunkowe działanie witaminy D. Według bazy Mintel, liczba nowych wdrożeń monopreparatów zawierających witaminę D wzrosła o 70% w 2020 r. względem 2019 r. Wśród produktów na odporność 20% nowych wdrożeń zawiera witaminę D – jest ona drugim po witaminie C, najczęściej stosowanym mikroelementem w tego typu produktach [3].
ŹRÓDŁA WITAMINY D I CZYNNIKI WPŁYWAJĄCE NA SYNTEZĘ SKÓRNĄ ORAZ POZIOM KALCYDIOLU W ORGANIZMIE
Pożywienie dostarcza nam ograniczoną ilość witaminy D, dlatego sama dieta zapewnia tylko 100-200 IU tej witaminy dziennie. Głównym źródłem witaminy D dla naszego organizmu jest synteza skórna. 7-Dehydrocholesterol, obecny w keranocytach warstwy rozrodczej naskórka, pod wpływem promieniowania UV o długości fali 290-320 nm, zostaje przekształcony w prowitaminę D3, która pod wpływem energii cieplnej ciała ulega konwersji do cholekalcyferolu. Ekspozycja na światło słoneczne 30% powierzchni ciała przez 15-30 min pozwala na wytworzenie 10000 IU witaminy D [4]. Jednak na obszarach leżących powyżej 33° szerokości geograficznej (cała Europa), ze względu na kąt padania promieni słonecznych, synteza ta jest najbardziej wydajna w okresie wiosenno-letnim w godz. od 10.00 do 15.00, zaś w miesiącach zimowych jest praktycznie niemożliwa [5].
Ponadto powszechnie stosowane fi ltry przeciwsłoneczne zmniejszają produkcję witaminy D o 95% (SPF 8), a nawet o 99% (SPF 15). Również melanina, czyli barwnik obecny w skórze, pochłania promieniowanie UV, co powoduje, że osoby o ciemnej karnacji potrzebują od 10 do 15 razy wyższej ekspozycji na słońce, aby wytworzyć taką samą ilość witaminy D, jak osoby o jasnej karnacji [6]. Do innych czynników ograniczających syntezę witaminy D należą: zanieczyszczenie powietrza, zakrywanie całego ciała wymagane w niektórych kulturach oraz brak aktywności w godzinach najwyższej dostępności promieni słonecznych, co dotyczy zarówno dzieci w wieku szkolnym, osób aktywnych zawodowo, jak i osób o ograniczonej mobilności (przebywających np. w szpitalach, domach opieki, więzieniach). Również obecna sytuacja epidemiologiczna sprawia, że więcej czasu spędzamy w domu, czego efektem może być obniżenie poziomu witaminy D w ustroju.
Niekiedy, pomimo efektywnej syntezy skórnej, stężenie metabolitów witaminy D w ustroju może być niskie. Przyczyną tego może być otyłość, gdyż tłuszcz podskórny pochłania syntetyzowaną witaminę D, uniemożliwiając jej konwersję do 1,25(OH)2D [7], a także wiek, gdyż wraz z wiekiem obniża się wydajność syntezy skórnej (drastyczny spadek u osób powyżej 70. roku życia) [8].
Ponadto przewlekłe stosowanie niektórych leków, np. fenobarbitalu, kwasu walproinowego czy ketokonazolu, a także choroby związane z zaburzonym wchłanianiem, np. choroba Leśniowskiego-Crohna, choroby wątroby i nerek, są przyczyną obniżonego poziom witaminy D w ustroju [9].
EPIDEMIOLOGIA
Niedobór witaminy D jest poważnym problemem zdrowia publicznego na całym świecie we wszystkich grupach wiekowych. Dostępne dane wskazują, że niedobór witaminy D dotyczy nie tylko chorych, ale też populacji ogólnej, a problem ten występuje niezależnie od szerokości geograficznej miejsca zamieszkania, wieku, płci i rasy [10]. W Polsce deficyt witaminy D o różnym nasileniu stwierdzono u 90% osób dorosłych, dzieci i młodzieży [11]. Badania naukowe dowodzą, że skutki tego niedoboru mogą być widoczne zarówno w zakresie znanego od wielu lat jej działania kalcemicznego, jak i badanego intensywnie w ostatnich dziesięcioleciach działania plejotropowego.
ZAPOTRZEBOWANIE NA WITAMINĘ D
Polski Zespół Ekspertów we współpracy z Europejskim Towarzystwem Witaminy D – EVIDAS, na podstawie przeglądu aktualnego piśmiennictwa oraz własnych doświadczeń klinicznych, w 2018 r. opracował aktualne wytyczne suplementacji i leczenia witaminą D [11]. Rozpoczęcie suplementacji powinno być poprzedzone oceną zaopatrzenia organizmu w tę witaminę. Jego najlepszym wyznacznikiem jest określenie stężenie metabolitu wątrobowego – kalcyfediolu, czyli 25(OH)D3 w surowicy krwi, który charakteryzuje się długim okresem półtrwania, a jego stężenie modyfikowane jest jedynie przez syntezę skórną i wchłanianie jelitowe [12]. Zgodnie z wytycznymi dla Europy Środkowej przyjęto, iż suboptymalne zaopatrzenie organizmu występuje przy stężeniu 25(OH)D3 w surowicy krwi wynoszącym 20-30 ng/ml (50-75 nmol/l). Natomiast dla zapewnienia plejotropowego efektu uznano utrzymanie stężenia na poziomie 30-50 ng/ml (75-125 nmol/l). Stwierdzenie wyższych stężeń w surowicy krwi (powyżej 100 ng/ml, czyli powyżej 250 nmol/l) świadczyć może o nieprawidłowo prowadzonej suplementacji i jest wskazaniem do bezwzględnego przerwania kuracji [13].
WPŁYW WITAMINY D NA ORGANIZM
Plejotropowe działanie witaminy D
Głównym zadaniem witaminy D jest utrzymanie homeostazy wapniowo-fosforanowej. Obecność receptorów dla witaminy D (Vitamin D Receptor, VDR) potwierdzono niemalże w każdej komórce ludzkiego organizmu, co sugeruje jej szerszy udział w homeostazie organizmu. Lokalne wytwarzanie 1,25(OH)2D i jego wiązanie z VDR są odpowiedzialne za aktywację ponad 2 000 genów związanych z funkcjonowaniem licznych szlaków metabolicznych, co w konsekwencji przekłada się na pozawapniowe korzyści zdrowotne obejmujące regulację odpowiedzi immunologicznej, koordynację nerwowo-mięśniową, wpływ na układ renina-angiotensyna-aldosteron, układ nerwowy, produkcję insuliny przez trzustkę, a także hamowanie proliferacji komórek nowotworowych [14, 15].
Rola witaminy D w gospodarce mineralnej
Najczęściej opisywanym kierunkiem działania witaminy D jest jej udział w regulacji gospodarki wapniowo-fosforanowej, co ma na celu zapewnienie właściwej mineralizacji i gęstości kości. Aktywne metabolity witaminy D poprzez wpływ na jelita oraz nerki regulują poziom wapnia w ustroju, hamują wydzielanie parathormonu (PTH) oraz regulują funkcje metaboliczne tkanki kostnej, utrzymując właściwą proporcję między resorpcją kostną a kościotworzeniem. U dorosłych niedobór witaminy D jest jednym z głównych czynników prowadzących do wzrostu ryzyka złamań wskutek zmniejszenia wytrzymałości mechanicznej szkieletu i zwiększenia liczby upadków [12].
Witamina D aktywuje również wiele procesów metabolicznych w tkance mięśniowej. I nawet jej niewielki niedobór (<20 ng/ml) obniża siłę mięśni szkieletowych. Uzupełnienie witaminy D poprawia sprawność funkcjonalną, zmniejsza ryzyko upadków i przyspiesza powrót do zdrowia po złamaniach u osób poddanych rehabilitacji [16].
Rola witaminy D w układzie immunologicznym
Chociaż pierwsze doniesienia o wpływie witaminy D na układ odpornościowy pojawiły się już 20 lat temu, to dopiero niedawno opisano mechanizmy jej działania.
Receptory VDR są obecne prawie we wszystkich komórkach układu immunologicznego [17]. VDR wykazuje wyraźną ekspresję w limfocytach T i B, monocytach, a także komórkach prezentujących antygen (Antigen Presenting Cells, APC), takich jak makrofagi i komórki dendrytyczne [18, 19]. Dodatkowo wiele z tych komórek wytwarza na swojej powierzchni enzymy aktywujące witaminę D, pozwalając tym samym na jej lokalną aktywację [20].
Wpływ witaminy D na odporność wrodzoną (nieswoistą)
Witamina D działa na pierwszej linii obrony immunologicznej, wzmacniając barierę nabłonkową poprzez stymulację genów kodujących białka warunkujące ścisłe połączenia komórkowe. Szczelny nabłonek stanowi przeszkodę dla patogenów [20].
Ponadto 1,25(OH)2D indukuje ekspresję peptydów przeciwdrobnoustrojowych (Antimicrobial Peptides, AMP), takich jak katelicydyny i defensyny, zwiększając ich stężenie. Są to białka o właściwościach przeciwbakteryjnych i przeciwwirusowych, które znajdują się na powierzchni nabłonka dróg oddechowych, przewodu pokarmowego, dróg moczowo-płciowych. Mechanizm bezpośredniego działania defensyn i katelicydyny polega na uszkadzaniu błony komórkowej bakterii, wniknięcia do wnętrza komórki i dokonania jej rozpadu. Katelicydyna i defensyny uwrażliwiają jednocześnie komórki immunokompetentne układu immunologicznego (makrofagi, komórki dendrytyczne) do generowania odporności komórkowej i humoralnej w odpowiedzi na obcy antygen. Poza tym działają chemotaktycznie na neutrofile, monocyty, limfocyty T oraz neutralizują endotoksyny bakteryjne [20].
Witamina D odgrywa również ważną rolę w dojrzewaniu monocytów oraz wzmacnia ich potencjał chemotaktyczny i fagocytarny. Wykazano, że jej niedobór zaburza dojrzewanie monocytów przez zmniejszenie aktywności kwaśnej fosfatazy oraz wydzielania H2O2, czynników niezbędnych do ich antybakteryjnej funkcji.
Witamina D powoduje uwrażliwienie komórek dendrytycznych (ang. Dendritic Cells, DC), które są główną populacją komórek APC. Wykazują zdolność do immunoregulacji i immunotolerancji, inicjując odpowiedź immunologiczną limfocytów T w odpowiedzi na obce antygeny. Komórki dendryczne są populacją heterogenną zdolną do stymulacji limfocytów T w kierunku różnicowania do limfocytów efektorowych, począwszy od komórek pomocniczych CD4+(Th), cytotoksycznych CD8+(Tc) [20].
Wpływ witaminy D na odporność swoistą
Witamina D odgrywa istotną rolę w odpowiedzi wrodzonej organizmu. Aby skutecznie bronić organizm przed bakteriami i wirusami, limfocyty Th muszą być „postawione w stan gotowości”. Za przejście limfocytów Th do aktywnej postaci odpowiada witamina D. Do rozpoczęcia zwalczania drobnoustrojów dochodzi po wcześniejszym zetknięciu się limfocytów Th z antygenem bakterii lub wirusa. Po prezentacji antygenu przez mikrofaga dochodzi do namnażania limfocytów Th i powstawania kolonii kilkuset identycznych limfocytów Th rozpoznających ten sam antygen drobnoustroju. Limfocyty Th prezentują na swojej powierzchni receptor VDR. Po połączeniu z witaminą D przechodzą one szereg przemian pozwalających rozpocząć produkcję swoistych interleukin, odpowiedzialnych za namnażanie limfocytów Tc i limfocytów B, które są głównym uderzeniem odpowiedzi swoistej prowadzącym do eliminacji patogenów z organizmu człowieka [20].
Potwierdzenie skuteczności witaminy D w poprawie odporności
Witamina D może znaleźć zastosowanie również w prewencji wirusowych oraz bakteryjnych infekcji górnych dróg oddechowych, w tym grypy. Wykazano, że peptydy antybakteryjne (AMP), występujące w neutrofilach, monocytach, komórkach NK oraz w komórkach nabłonkowych wyściełających układ oddechowy, ulegają zwiększonej ekspresji pod wpływem witaminy D [21]. Bakterie odpowiedzialne za infekcje dróg oddechowych, w tym pneumokoki, meningokoki oraz streptokoki z grupy A, są wrażliwe na AMP, co sugeruje, że farmakologiczne dawki witaminy D, prowadzące do zwiększonego wytwarzania AMP, mogą być pomocne w zapobieganiu oraz leczeniu tego typu infekcji [20].
W metaanalizie obejmującej 25 randomizowanych (ang. Randomized Controlled Trial, RCT), podwójnie ślepych, kontrolowanych placebo badań klinicznych (11 321 uczestników w wieku od 0 do 95 lat) wykazano, że podawanie codziennych lub cotygodniowych dawek witaminy D zmniejszyło ryzyko ostrego zakażenia dróg oddechowych, podczas gdy schematy zawierające duże dawki bolusowe nie wykazywały takiego działania [22].
Podawanie witaminy D było również korzystne u osób chorych na gruźlicę. W RCT kontrolowanych placebo podawanie domięśniowo wysokich dawek witaminy D (1200 000 IU w ciągu 2 miesięcy) spowodowało szybszą poprawę stanu klinicznego oraz obrazu radiologicznego u wszystkich pacjentów. Ponadto wśród grupy chorych z bardzo niskim wyjściowym stężeniem 25(OH)D3 (<20 ng/ml) we krwi obserwowano zwiększoną indukcję odpowiedzi immunologicznej na prątki gruźlicy [23].
SUPLEMENTACJA WITAMINY D W PREWENCJI ZAKAŻENIEM SARS-COV-2 I ŁAGODZENIA PRZEBIEGU COVID-19
Wirus SARS-CoV-2, odpowiedzialny za pandemię COVID-19, wywołał eksplozję zainteresowania zarówno mechanizmami zakażenia, jak i potencjalnymi czynnikami ryzyka tej choroby. Witamina D pojawiła się jako czynnik, który może być zaangażowany w te dwa obszary.
Przegląd badań
I. Obserwacyjne badania retrospektywne
W związku z brakiem dostępnych pełnych badań klinicznych punktem wyjścia do oceny wpływu poziomu witaminy D na przeciwdziałanie zakażeniem wirusem SARS-CoV-2 oraz ewentualne łagodzenie objawów klinicznych COVID-19 były badania obserwacyjne oceniające statystyczną korelację tych dwóch czynników. Były to badania retrospektywne, opierające się na analizie danych zawartych w kartach pacjentów chorych na COVID-19. Pierwsze tego typu badanie przeprowadził D`Avolio i wsp. Przeanalizowano dane 107 pacjentów ze Szwajcarii (od 1 marca do 14 kwietnia 2020 r.), którzy mieli objawy ostrej infekcji dróg oddechowych, gorączkę lub jej brak, ból mięśni lub nagłą utratę węchu i smaku, a także wynik PCR potwierdzający (Pos) lub wykluczający (Neg) infekcję SARS-CoV-2. Pacjentom oznaczono poziom 25(OH)D3 w krwi. W wyniku przeprowadzonych badań wykazano korelację między poziomem witaminy D a ryzykiem zachorowania na COVID-19. Pacjenci z pozytywnym wynikiem SARS-CoV-2 (grupa 2020 PCR Pos) mieli istotne statystycznie niższe poziomy 25(OH)D3 – 11,1 ng/ml w porównaniu z pacjentami ujemnymi (grupa 2020 PCR Neg) – 24,6 ng/ml (ryc. 1) [24].
Podobnych wniosków dostarczyły najnowsze badania przeprowadzone przez Davis i wsp. Obejmowały one 240 lokalizacji z całego świata oraz populację około 1 mld osób, w tym 1,6 mln z potwierdzoną infekcją COVID-19. Wykazano w nich korelację między skalą występowania i stopniem nasilenia objawów COVID-19 a szerokością geograficzną połączoną ze statusem witaminy D w populacji. Jest to jak do tej pory najszersza analiza przeprowadzona w tym zakresie. Dostarcza ona przekonujących dowodów, że odpowiedni poziom witaminy D wpływa na częstość i stopień ciężkości nasilenia objawów choroby koronawirusowej [25].
II. Quasi-eksperymentalne badanie kliniczne
Aby ocenić wpływ suplementacji witaminy D na przeżywalność starszych pacjentów chorych na COVID-19, przeprowadzono quasi-eksperymentalne badanie kliniczne (retrospektywna ocena dokumentacji medycznej pacjentów) obejmujące 77 pacjentów (w wieku 77-100 lat) hospitalizowanych na oddziale geriatrycznym Szpitala Uniwersyteckiego w Angers (Francja) w okresie od marzec do maj 2020 r. [26].
Pacjentów podzielono na grupy:
• grupa 1 – pacjenci, którzy otrzymywali w poprzednim roku doustnie witaminę D w dawkach (50 000 IU/miesiąc lub 80 000-100 000 IU/co 2-3 miesiące), żaden z pacjentów nie otrzymywał witaminy D po rozpoznaniu COVID-19 i przyjęciu do szpitala;
• grupa 2 – pacjenci, który zwykle nie otrzymywali suplementacji witaminy D w poprzednim roku, jednak po przyjęciu do szpitala otrzymali doustnie witaminę D w dawce 80 000 IU;
• grupa 3 (grupa porównawcza) – pacjenci, którzy nie suplementowali witaminy D oraz odmówili jej przyjęcia w szpitalu [26].
Głównym punktem końcowym była 14-dniowa śmiertelność pacjentów, oceniano również poprawę stanu klinicznego. W 14 dniu z 77 pacjentów objętych badaniem: 15 pacjentów zmarło, a z 62 pacjentów, którzy przeżyli, 17 doświadczyło ciężkiego przebiegu COVID-19 – w grupach tych dominowali pacjenci z grup 2 i 3 (tab. 1).
W przeprowadzonym badaniu wykazano, że:
• niezależnie od wszystkich potencjalnych czynników współistniejących regularna suplementacja witaminy D wiązała się z łagodniejszym przebiegiem COVID-19 oraz z lepszym współczynnikiem przeżycia;
• efektu tego nie uzyskano po jednorazowym podaniu wysokiej dawki (80 000 IU) witaminy D [29].
III. Badania kliniczne (kalcyfediol)
W Hiszpani zostały przeprowadzone pierwsze randomizowane otwarte badania kliniczne mające na celu ocenę skuteczności leczenia metabolitem witaminy D3 – kalcyfediolem pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19 i czy taka terapia prowadzi do łagodzenia objawów ARDS oraz zmniejsza konieczności przyjęcia pacjentów na OIOM, a w konsekwencji obniża potencjalne ryzyko zgonu [27].
W badaniu wzięło udział 76 pacjentów hospitalizowanych z powodu zakażenia COVID-19. ARDS został potwierdzony badaniem radiograficznym oraz dodatnim wynikiem testu PCR SARS-CoV-2.
Wszyscy pacjenci otrzymali tę samą, standardową terapię obejmującą połączenie hydroksychlorochiny oraz azytromycyny, a w najcięższych przypadkach również antybiotyk o szerokim spektrum działania (ceftriakson).
• Pierwszą grupę stanowili pacjenci otrzymujący standardową terapię (n = 26 osób).
• Drugą grupę (n = 50 osób) – pacjenci, którym oprócz standardowej terapii podano w chwili przyjęcia 0,532 mg kalcyfediolu, a następnie 0,266 mg w 3. i 7. dobie oraz raz w tygodniu do wypisu lub przyjęcia na OIOM.
• Oceniono częstość konieczności przyjęcia pacjentów na OIOM oraz liczbę zgonów.
• Spośród 50 chorych leczonych kalcyfediolem tylko jeden pacjent wymagał przyjęcia na OIOM (2%), a po skończonej terapii wszyscy pacjenci zostali wypisani ze szpitala bez powikłań.
• W grupie 26 osób nieleczonych kalcyfediolem – 13 pacjentów wymagało przyjęcia (50%), w tym dwóch pacjentów zmarło, pozostałych 13 pacjentów wypisano ze szpitala (tab. 2).
Badanie to wykazało, że podanie dużej dawki kalcyfediolu, głównego metabolitu witaminy D, znacznie zmniejszyło potrzebę leczenia na OIOM-ie pacjentów wymagających hospitalizacji z powodu COVID-19. Wydaje się, że kalcyfediol jest w stanie zmniejszyć nasilenie choroby, ale konieczne są szersze badania na ten temat [27].
Witamina D a COVID-19 – potencjalny mechanizm działania
Z jednej strony odpowiedni poziom witaminy D może wzmacniać odporność organizmu, obniżając ryzyko zachorowania, z drugiej – jako czynnik modulujący odpowiedź immunologiczną, może łagodzić przebieg COVID-19 i zapobiegać „burzy cytokinowej” oraz wystąpieniu zespołu ostrej niewydolności oddechowej (ARDS).
I. Witamina D jako regulator odpowiedzi immunologicznej
Komórki odpornościowe, takie jak makrofagi, po wtargnięciu patogenu wytwarzają 1,25(OH)2D, który wiążąc się receptorem VDR, może regulować wrodzoną odpowiedź immunologiczną zarówno przez indukowanie, jak i hamowanie różnych szlaków (ryc. 2) [28].
II. Zakażenie SARS-CoV-2 i burza cytokin
SARS-CoV-2 infekuje komórki nabłonka płuc za pomocą receptora enzymu konwertującego angiotensynę-2 (ACE-2), powodując aktywację makrofagów, neutrofili i limfocytów T, a w efekcie wzrost wydzielania prozapalnych cytokin (IL-1, IL-6, TNF-α). W niektórych przypadkach dochodzi do nadreaktywności układu immunologicznego, co prowadzi do nadprodukcji cytokin i tzw. burzy cytokinowej, powodującej rozległe uszkodzenia tkanki płuc i wystąpienie u niektórych pacjentów zespołu ostrej niewydolności oddechowej (ARDS), która niesie za sobą wysokie ryzyko śmierci (ryc. 3).
Witamina D jest zdolna do modulowania ekspresji różnych genów, co skutkuje możliwością regulacji odpowiedzi immunologicznej:
• moduluje odpowiedź makrofagów, zapobiegając uwalnianiu przez nie zbyt wielu cytokin zapalnych i chemokin (IL-1, IL-6, IL-12, TNF alfa i IL-17) oraz promując wytwarzanie cytokin przeciwzapalnych (IL-10) [28, 29],
• bezpośrednio hamuje czynnik jądrowy NFκB, zmniejszając w ten sposób ekspresję cytokin prozapalnych [28],
• tłumi proliferację limfocytów T i wynikające z tego przejście limfocytów T pomocniczych typu 1 (Th1) do limfocytów T pomocniczych typu 2 (Th2), co skutkuje niższym poziomem cytokin prozapalnych (ryc. 3) [28].
ACE-2 – enzym konwertujący angiotensynę 2; ARDS – zespół ostrej niewydolności oddechowej; IL – interleukina; SARS-CoV-2 – koronawirus zespołu ostrej niewydolności oddechowej 2; TNFα – czynnik martwicy nowotworu alfa [28]
Powyższe badania wskazują, że zapewnienie odpowiedniego poziomu witaminy D poprawia odporność organizmu, ponadto poprzez modulację odpowiedzi immunologicznej witamina D może łagodzić przebieg COVID-19 i zapobiegać ARDS. Wydaje się więc zasadne zalecanie szerszej suplementacji witaminy D, co zapewni jej optymalny poziom w populacji globalnej.
WITAMINA D TAKTYKĄ NUMER JEDEN W GLOBALNYCH STRATEGIACH ZARZĄDZANIA PANDEMIĄ COVID-19
Naukowcy apelują o zwiększenie rekomendowanej dawki spożycia witaminy D w dobie pandemii
W związku z rosnącą liczbą dowodów świadczących o zasadności stosowania witaminy D w tym zakresie wielu naukowców i lekarzy zachęca rządy do zwiększenia rekomendowanej dawki spożycia witaminy D, co ich zdaniem może zmniejszyć liczbę hospitalizacji z powodu COVID-19 [30]. Ich zdaniem obecnie rekomendowane dawki suplementacyjne witaminy D są zbyt niskie, co jest szczególnie niebezpieczne podczas pandemii. Sugerują oni, że dla zapewnienia prawidłowej odpowiedzi immunologicznej dla większości ludzi odpowiednia jest dawka 4 000 IU/dzień (z pominięciem dzieci i osób z niedowagą), a przy poważnych niedoborach witaminy D nawet okresowe podawanie dawek 10 000 IU/dzień (przy potwierdzonych niedoborach, po konsultacji lekarskiej) [25].
Wdrożenie nowych programów ochrony zdrowia w Wielkiej Brytanii
Powyższe dowody i opinie naukowe skłoniły rząd Wielkiej Brytanii do wdrożenia nowych programów ochrony zdrowia. Pod koniec października Matt Hancock, sekretarza stanu ds. zdrowia i opieki społecznej w Wielkiej Brytanii, potwierdził, że w związku z rosnącą liczbą przekonujących danych dotyczących korzyści zdrowotnych wynikających w prawidłowego poziomu witaminy D, rząd brytyjski zwiększy dostępność publicznych informacji na ten temat.
Ponadto od stycznia 2021 r. w ramach wspierania działań profilaktycznych i ochrony przed chorobą COVID-19 będą dostarczane bezpłatne suplementy witaminy D osobom z grup wysokiego ryzyka, u których zarażenie może skutkować poważnymi komplikacjami zdrowotnym. Bezpłatna suplementacja witaminy D obejmie w szczególności osoby starsze przebywające w domach opieki zdrowotnej oraz pacjentów z grup szczególnego ryzyka, m.in. po przeszczepach, w trakcie terapii immunosupresyjnych, z chorobą nowotworową, pacjentów poddawanych immunoterapii, osoby z ciężkimi chorobami układu oddechowego, dorosłych z zespołem Downa, dorosłych dializowanych lub z przewlekłą chorobą nerek oraz kobiety w ciąży z poważnymi chorobami serca. Programem zostaną również objęci pacjenci zakwalifikowani przez swoich lekarzy rodzinnych na podstawie oceny klinicznej ich stanu zdrowia [31].
Przyjmuje się, że bezpłatna suplementacja witaminy D obejmie 2,7 mln osób. Podkreśla się, że wydatki przeznaczone na suplementację witaminy D są niewielkie w porównaniu z kwotami przeznaczonymi na inne programy prewencyjne, w tym testy oraz monitoring osób będących na kwarantannie. Zapewnianie suplementów osobom najbardziej narażonym na ryzyko zarażenia pozwoli również zmniejszyć inne obciążenia NHS (National Health Service) w miesiącach zimowych, w tym związane z zwiększonym prawdopodobieństwem i nasileniem innych ostrych chorób układu oddechowego, które zaostrzają się co roku w czasie zimowo-wiosennym [32].
Nowe rekomendacje suplementacji witaminy D w Szwajcarii
Działania rządu Wielkiej Brytanii nie są odosobnione. W ostatnim czasie w Szwajcarii panel ekspertów we współpracy ze Swiss Society of Nutrition dokonał przeglądu dowodów naukowych dotyczących roli mikroelementów we wspieraniu prawidłowej pracy układu odpornościowego oraz zapewnieniu optymalnego stanu zdrowia, ze szczególnym uwzględnieniem infekcji wirusowych, w tym COVID-19 [33, 34].
Naukowcy podkreślają, że globalna pandemia sprawiła, że odżywianie i wsparcie immunologiczne mają szczególne znaczenie, dlatego też przy niedoborach należy rozważyć uzupełnienie składników, które wspierają naszą odpowiedź immunologiczną, zwłaszcza witaminy D, kwasów tłuszczowych omega-3 i selenu. Podkreśla się, że niedobór witaminy D wiąże się z zaburzeniami układu odpornościowego, gdyż witamina ta stymuluje obronę przeciwbakteryjną i hamuje przenikanie patogenów do tkanek, stymuluje hamowanie i eliminację patogenów oraz reguluje poziom cytokin (IL-2, IL-6, IL-8, IL-12, IL-17, TNF-α, IFN-κ, NFkBA) [35]. Dlatego w dobie obecnej sytuacji epidemiologicznej zaleca się zwiększenie dziennego spożycia witaminy D do 2 000 IU/dzień. Eksperci podkreślają, że dawka ta zmniejsza ryzyko infekcji dróg oddechowych i jest bezpieczna przy codziennej suplementacji [22].
PODSUMOWANIE
Aktualnie brak jest opublikowanych RCT potwierdzających skuteczność witaminy D w pandemii koronawirusa, jednakże w najbliższym czasie uzyskamy rzetelne dane w tym zakresie, gdyż w toku są trzydzieści RCT z udziałem witaminy D, a cztery z nich zostały niedawno zakończone [36].
W świetle ostatnich doniesień naukowych wydaje się, że terminowe wdrożenie programów suplementacji witaminy D na całym świecie ma kluczowe znaczenie dla rozwoju pandemii. Dzięki temu, że witamina D jest modyfikatorem odpowiedzi immunologicznej oferuje szeroko dostępną, bezpieczną oraz tanią strategię zapobiegania lokalnym ogniskom epidemii oraz może przyczynić się do szybszego zakończenia pandemii COVID-19. Profilaktyka niedoboru witaminy D może być wdrażana bezpośrednio przed opracowywanymi szczepionkami i lekami, a także może być stosowana równolegle oraz po zakończeniu pandemii, gdyż zapewnienie optymalnego poziomu witaminy D jest korzystne nie tylko w kontekście prewencji COVID-19, ale wpłynie na ogólny stan zdrowia populacji. Być może ostatnie doniesienia naukowe oraz wyniki przeprowadzonych badań klinicznych z udziałem witaminy D wpłyną na weryfikację zaleceń dotyczących rekomendowanych dawek suplementacyjnych witaminy D.
Jednak zanim zostaną podjęte odgórne kroki w tym zakresie, powinniśmy sami skontrolować czy poziom 25(OH)D3 w naszym organizmie jest optymalny (30-50 ng/ml) i w razie konieczności rozważyć suplementację, a przy większych niedoborach (<20 ng/ml) skonsultować się z lekarzem, który dobierze nam odpowiedzenie dawki witaminy D.
W związku z obecną sytuacją epidemiologiczną uważa się, że stosowanie produktów z witaminą D powinno być wzięte pod uwagę przy tworzeniu strategii zarządzania pandemią.
Zapraszamy do śledzenia naszej strony: http://www.chc.com.pl i zakładki „Artykuły eksperckie” oraz profili w mediach społecznościowych:
Facebook: http://www.facebook.com/curt
Zobacz także
- Suplementy diety dla kobiet w wieku menopauzalnym oraz dla seniorów
- Działająca już na 90 rynkach polska firma Genoscope planuje do końca 2024 r. zwiększyć tę liczbę do 100 krajów. Dzięki temu 65 proc. mieszkańców świata może zyskać dostęp do jej produktów.
- Najnowsza w Polsce kompleksowa samoregulacja ds. etycznej reklamy suplementów diety